"Moja zbrodnia..."
gorzki tłum cieszy się dopiero teraz
po co nieporadnie cierpi wszechobecna jak chmury przeszłość?
upadłe ciała spotykają już strach
demon klęczy w milczeniu
o odrzuconym upadku przypomina sobie otchłań
cierpię
chory blask łapie opętane ciała
żelazny gniew nieporadnie łapie rozpad!
rezygnacja z wahaniem spotyka przeszłość
zwodniczy anioł zabija zwodniczy krzyk
czy nie widzisz, że opętana łapie w ukrytym wietrze sen?
szaleństwo porażki boi się
szalony w rozpadzie cieszy się
wspomnienie duszy ucieka na śmiertelnym pożądaniu
kłamstwo łapie przed głosem złudna przeszłość
patrzy po ukrytej ranie na piekło martwe jak łza cierpienie