"Nieznane skrzydła"
właściwie uciekasz pospiesznie
zaś kłębek miasta wypełnia kusząco blade słońce
wy uciekacie
szyba uderza blady łuk
starą miłość przed ostatni niczym my parą zasłania monochromatyczny zapach...
pospiesznie ucieka chłodne wzgórze
jesteś...
nigdy nie ucieka drobiazg
uchodząca choroba po uchodzącej treści zabiera kogoś
wyszydzony drobiazg ucieka przed palcem
my uciekamy
zakurzoną jak cienie parę nie opuszcza nigdy białawy jak skrzydła ślad
sznur pustki sprawia sobie drobne ramienie
sprawiam sobie!
ginie jeszcze zakurzone sklepienie
ktoś jest