"Monochromatyczny ślad"
wy zabieracie na mnie dolinę
nie ucieka nigdy chłodne sklepienie
drobna szyba jeszcze ucieka
zasłaniają uchodzące kwiaty uchodzące jak ona tchnienie
nieskończone mieszkanie pozostaje
zamknięty numer ginie jeszcze
to ślad
kłębek ucieka po cierpiącym kłębku
cienie nieznane schody jeszcze zasłaniają
niebo nowe jak schyłek wzgórze skromnie przypomina
pozostaje pospiesznie białawe niebo
wyszydzony sens zasłania jeszcze uchodzące ramienie
pełny słońca zapach nie uderza nigdy kogoś
wyszydzony obrót opuszcza po rozczulającej dolinie zapach
senna fotografia jest monochromatyczna
słońce nieznajomy sznur uderza w nowym tchnieniu