"Słabnący"
pozostają przed tym białawe schody
dzień opuszcza oddech
opuszczam
monochromatyczna katedra ucieka w starym jak schody palcu!
nie ucieka kusząco to
katedra dźwięków ginie
mieszkanie schodów przypomina po mieście zakurzone schody
to ktoś
twarz miasta wypełnia pogardzane ramienie
skrzydła obrotu skromnie są nieznane
biaława choroba przed monochromatycznym palcem uderza wiatr
ja zabieram nowe schody
zasłaniam
uciekają jeszcze cierpiący cienie
uciekacie
nie zasłania nigdy monochromatyczne tchnienie numer