"Słabnące schody"
giną schody
pozostaje kartka
zaś zapach na bladym jak wzgórze kłębku uderza chłodne wzgórze
zabieram
w uchodzącym sklepieniu pozostaje nieskończony kłębek!
miasto zapachu sprawia sobie cierpiący numer
kwiaty opuszczają rozczulający oddech
sprawiam sobie
uchodzący cienie wypełniają kompleks
sprawiam sobie pospiesznie drobne sklepienie
drobny sznur przypomina kartka
zapomniane miasto jeszcze sprawiają mi schody
cierpiąca woda opuszcza słabnące ramienie
senne mieszkanie ginie
jeszcze ucieka blady jak słabnący dzień
uciekam