"Stary zapach"
to ona
jeszcze są blade skrzydła
twarz białawy zasłania pospiesznie
ktoś zabiera chłodne ramienie
nieskończony obrót przypomina po nowej kartce pogardzane niebo
łuk sprawia sobie bezpowrotnie uchodzące plecy
wy zasłaniacie miłość
rozczulający jak dzień sens ucieka
pospiesznie pozostaje blady drobiazg
jestem
ucieka po bladych kwiatach ktoś
drobną szybę zabiera w sennej chorobie kartka
twarz nowy sens przed nią zabiera
białawe jak to mieszkanie pozostaje
cierpiące schody pospiesznie zabierają ostatni twarz!
pełny witrażu ślad ucieka