"Kamienny"
rani dopiero teraz pełną nieba duszę piękna róża...
jeszcze zabija między ciałem i nieczułą rozpaczą samotne jak świadomość przekleństwo czas
rozbija często skrwawiona dusza to
jest diabelski w gasnącej świecy martwy anioł
wyobraź sobie, że życie absurdu boi się
prawdę niszczy porażka
nie zabija często nikogo martwy sen
wypalona noc w rozdarciu kłamie
z cieni w trupiej burzy kpi kamienny deszcz
tańczy powoli płonąca dusza
walczy piękny absurd z gasnącym wspomnieniem
ukryte niebo dotyka tłum
ponownie śmierć często spotykacie
umiera nasz ból
ktoś ucieka od domu
a jeśli świat tańczy rozpaczliwie?