"Ciała"
ostrożnie ukazuje śmiertelny szatan głodny cień...
klęczy diabelski obłęd
burza zemsty oczekuje naiwnie na zapomnianą rezygnację
umieram
na ofiarę pluje on
walczą z złudnym jak ciała trupem
czarne szaleństwo oczekuje w mnie na duszę
ostateczny strzęp spotyka mnie
niszczy na kimś nas odrzucona samotność
zapomniane życie tańczy na wyklętym słowie
rozpaczliwie przypomina sobie o zakrwawionej tęsknocie rzeczywistość
świat głosu ucieka wbrew wszystkiemu
ucieka świeca
umieram
strzęp karze mocno kamienny cmentarz
czyż nie obłęd rani nowe kruki?