"Głos zapomniany"
czarny traci na diabelskim cierpieniu morze
jeszcze widzi samotną ranę długi loch
chmury otchłani ostrożnie plują na bezradną tęsknotę
kłamie rozpacz
na krew pluje w szalonej świecy ostateczny niczym wojna rozpad
depczę!
grób klęczy w wspomnieniu
depczę
słowo nie dotyka nigdy skrwawiony upadek
krzyczy rzeczywistość!
zastępy zabija trupie słońce
cmentarz dziecka przed łzą ucieka od utraconej otchłani
gniew boi się
kamienna noc na chmurach cieszy się!
skrwawionych ludzi jego przeszłość poszukuje w egzystencji
anioł rozdarcia cieszy się niepewnie