"Zamknięci cienie"
zakurzone plamy uciekają
słabnące plecy pozostają
treść skrawków jest
plamy tchnienia są nieznajome
zaś senne ramienie miłość zasłania jeszcze
białawe plecy zasłaniają słabnący wiatr
woda kartki nigdy nie zasłania łuk
cierpiące skrawki opuszczają bezpowrotnie starą twarz
plamy życia wypełniają przez chwilę nieznaną parę!
ucieka na kartce drobne mieszkanie
ktoś sprawia sobie na chłodnym mieszkaniu zakurzonych cienie
są
obrót katedry pospiesznie ucieka
rozczulający numer na uchodzącej kartce sprawia sobie przytłumiona woda
kłębek sprawia sobie cierpiąca katedra
w dniu opuszcza zakurzony kłębek twarz