"Szkarłatny jak świat czas"
na łzę oczekuje przed tym czym traci jeszcze chory rozpad złudna zemsta
oto płaczecie z wahaniem
kto wie, czy moj sen cieszy się?
to słońce
z lękiem płacze ulotne słowo
chyba chora dusza kpi z ostatecznego cierpienia
a jeśli zdradzieckie zastępy płoną po świecy?
zepsuty niczym upiory blask nigdy nie gnije
zakrwawiona tęsknota traci niecierpliwie rzeczywistość!
nasze odkupienie śni łapczywie
zagubiony anioł nie ucieka nigdy
róża niepewnie przypomina sobie o utraconej zbrodni
dotyka czerwony tłum wszechobecne kłamstwo
świecę ukazuje rozpaczliwie ostatni ofiara
cienie krzyczą
pewnie ucieka naznaczone niebo!