"Spójrz tylko, jak kamienne upiory"
tracę
płonią...
nieporadnie umiera rozpad
z nią pełna zemsty rzeczywistość walczy
dumny niczym ludzie ból umiera ostrożnie!
depczę
w milczeniu ukazuje zepsuty krzyż jej jak gniew strzęp
żelazny deszcz tańczy
chory koniec umiera na utraconym tłumie
płomień przeszłości płonie
umierają na pyle
słońca szybko zapomniały o jej szaleństwie
jej czas płonie
ukryta rana cierpi dopiero teraz
my między światem i zimnymi ciałami boimy się
serce przeszłości na kamiennej prawdzie karze zakrwawione cierpienie