"Wyobraź sobie, że martwa róża"
to karzą słońca
nie uciekają nigdy ogniste ciała
utraconych kruków poszukuje głodny deszcz
walczę
ponownie płonie upadła świadomość
śnią po niej moje chmury
jeszcze zdradzieckie dziecko klęczy ukradkiem
rozpaczliwie krzyczy diabelskie niczym człowiek życie
spotyka ukrytą niczym grób rozpacz twoja wina
śmiertelne niczym dziecko cienie wbrew wszystkiemu łapią zwodniczy płomień
ktoś walczy płacząc z rozpadem
was trupie słowo niszczy
koniec śni w mnie
uciekam w śnie od czarnej świecy
chyba boi się wściekle czerwona rana
depczę