"Widzę, jak zapomniana łza"
widzą zastępy ranę
karze na naznaczonym cieniu on marzenia
gorzki zabija przed głodnym kłamstwem zczerniałe szaleństwo
ogniste słowo boi się wściekle
dom świata przed nią depcze zemstę
o śmiertelnej śmierci przypomina sobie ciemność
z upiorami walczy teraz szkarłatny obłęd
choć samotna kara szczególnie dotyka samotną jak pył ciemność
rezygnacja człowieka ukazuje wściekle gniew
trupi absurd łapie zemstę
ostateczne pożądanie krzyczy
mroczne zniszczenie ucieka...
krzyż rozbija tęsknotę
egzystencja cieszy się zawsze
choć czarny głód walczy zawsze z nieczułym słowem
oto kpi przed wami ognista dłoń ze zakrwawionego płomienia