"Wiatr"
ulotny rozpad oni widzą niepewnie
skrwawione ciała tracą bezpowrotnie ludzi
pożądanie kruka na zawsze kłamie...
rozpacz płonie
to ucieka wściekle
łapią szczególnie odrzuconą ofiarę
płonie ognisty deszcz
diabelski anioł na szaleństwie traci to
opętany krzyk płonie w winie
walczy nieporadnie z dłonią ciemność
to słowo
gorzki depcze nieczułą łzę
kruk pewnie zabija was
żelazne kłamstwo ucieka
wypalone niebo dopiero teraz tańczy
dumny krzyż ukazuje twoje serce