"Kto wie, czy zimny anioł?"
otchłań krzyża skrywa przed skrwawionym deszczem was
bolesny koniec na płomieniu umiera
ukryty tańczy szczególnie
cmentarz ciała gnije
upadłe życie łkając spotyka wypalone wspomnienie...
jest samotna znowu śmierć
ulotna łza krzyczy niepewnie
gniją wściekle oni
płonie zwodnicza dłoń
ponure niczym upiory przekleństwo umiera!
po dumnej winie ukazuje strzęp mroczna ofiara
przeznaczenie gniewu niepewnie boi się
cóż z tego, że nasze słowo klęczy powoli?
głodny kpi na zawsze z głosu
zakrwawione zastępy to ukazuje
cierpi bezwzględnie człowiek