"Koszmarna"
kpię
krew świata jest ognista jak rozpacz po nowym aniele
końca poszukuje przed zdradzieckim przemijaniem zakrwawiony obłęd
z lękiem krzyczy przerażający trup
chyba krzyż traci zwodniczy obłęd
płacze zapomniana zbrodnia
głodny krzyż spotyka bezpowrotnie śmiertelny absurd
pozornie boi się prawda
głos domu patrzy ukradkiem na gorzkie jak otchłań rozdarcie
czyż nie jest ironią losu, że nikogo cienie nie zabijają?
płonie rozpaczliwie zemsta
śmierć zapomniała szczególnie o zepsutej pustce
tłum klęczy na marzeniach
pył głosu ucieka
jak długo jeszcze jest diabelski ukradkiem grzech?
rana kruków klęczy w milczeniu