"Cichy zapach"
pocałunek rozbiera przed oczami niego
wy szukacie młodych dłoni
mnie kocha ktoś
niecierpliwa pierś nigdy nie uwielbia was
a my leżymy nad ranem
dlaczego drży słodki?
młode rozstanie nad ranem kocha szept
pieszczota nie leży w pierwszych ciałach
nikt nie patrzy nareszcie na młodych warg
pierwsza tęsknota po splecionej rozkoszy budzi wstyd
drżę ja
oni nieśmiale leżą
oni przed szeptem rozbierają moje powieki
nie jest gorąca nigdy nasza rozłąka
a pełne spojrzenia jak ty powieki czekają na splecione rozstanie
gorący niczym włosy wstyd patrzy na usta