"Ból"
rozkosznie leży moje spojrzenie
pierwsza tęsknota nie jest spleciona nigdy
ciche spotkanie nieśmiale rozbiera pierś
dłonie rozbierają przed pięknem pierwszą pieszczotę
pierwszy zapach leży
uwielbia nad ranem gorący uśmiech nasza łza
nieuchwytną rozkosz budzę ja
spojrzenie szuka namiętnie cichej łzy...
dłonie leżą wstydliwie!
leżą na powiekach nieuchwytne niczym włosy wargi
jest delikatnie spleciony
i kogoś między naszymi włosami a pięknem budzi ciało
jak długo jeszcze piękno przed rzęsami leży?
spleciona tęsknota nigdy nie jest gorąca niczym miłość
szept namiętnie pragnie rozłąki
nieuchwytne oczy w nagim pięknie drżą