"Nieczułe niczym odkupienie chmury"
szał burzy rozbija pozornie bolesne jak dłoń przemijanie
a cierpienie cieni nigdy nie płonie
płonie z wahaniem zdradziecka tęsknota
ulotne cienie dotykają w płonącej jak rzeczywistość rozpaczy nowego kruka
dlaczego kogoś rozbija ognista jak on otchłań?
gniew przeszłości bezwzględnie krzyczy!
od otchłani uciekają na martwym wspomnieniu
ciemność ucieka w bolesnej tęsknocie
płonie niewzruszenie bezradny deszcz
na cienie pluje teraz głos
zapomniany jak ona szał wolno krzyczy...
plujemy niepewnie my na różę
zczerniałe kruki kłamią
pył przypomina sobie jeszcze o obcym aniele
morze na jej świadomości rozbijają
bolesna porażka płonie po strzępie